piątek, 17 maja 2013

Początki u akatsuki

witam was to moja pierwsza notka na tym blogu :3 troszkę krótkie wiem ale nie chciało mi się pisać ale mam nadzieje ze się podoba więc zapraszam do czytania ^^
                                                               
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
                                                                     **Konan**

poranek zaczął sie nudno bo byłam pierwsza w przedszkolu,ale nic nie poradzę ze matka ma mnie dość -_-.Wiec zaprowadziła do przedkszola o 5:00 :/.Nagle usłyszałam po 45 minutach głośne powitanie Peina.
Pein: Hej konan!co tak wcześnie?!
Konan: hej,matka ma mnie dość ;_;
pein: aha,Konan! chce zawładnąć nad światem!
Konan: aha...ale jak to zrobisz geniuszu? jesteś przecież za słaby żeby walczyć z ninja -_-
Pein: Będę łapał ogoniaste demony dla mocy :3
konan: ale przecież jesteś za słaby -_-
Pein:a no tak...:/ Aha! mam plan!
konan: niby jaki geniuszu?-_-
Pein: nazywam się pein nie geniusz>.<,a mój plan to ze zrobię organiziacjie
konan: nawet tego nie umiesz powiedzieć bo się mówi organizację ale nawet fajny pomysł :3
Pein więc,chcesz się dołączyć :*
Konan: oke...
nie dokończyłam bo z wielki hukiem wszedł siwowłosy jashinista,który nazywa się hidan i w dotatku jeszcze nie umie mówić -_-
Hidan: hejio hejio ludzie!cio tiam u wasi?^^
pein: tworze organizacjie ^^
konan: organizację*-_-
Pein:a zamknij się >.<
hidan:a tio fajnie ^^
naglę hidan wymachiwał swoją kosą i odciął sobie rękę szybko pobiegła do niego nasza wychowawczyni Shisen
Shisen:o matko święta o.0
Hidan: o świeti jashinie a nie o matiko świetia -_-
Shisen: nie ważne! dzwonie do szpitala! inaczej umrzesz tu nam ;_;,choć było by o 1 mniej chuligana ^^
hidan: Jestem nieśmiertelny
Shisen: ;_;... zaraz! jesteś nieśmiertelny?!
Konan,pein: o_0
hidan: nio tiak...dzieki jashionowie!
konan,pein: aha -_-
pani poszła z hidanem do pokoju nauczycielskiego i usłyszałam maszyne do szycia,i po krótkiej chwili wrócił hidan z poszywaną ręką a pani poszła do biurka i zaczęła coś robić w papierach
hidan: heji wrucilem,wieci o cim ta organiziacja?
pein: będziemy łapaci ogoniaste demony dla moczy a potem zawładnę nad światem >:D
hidan: ahia a mogie dołocić  dio wasi ?^^
konan: najpierw nałucz się mówić,i kiedy byłeś u logopedy bo z miesiąc gadasz tak samo -_-
hidan:zi miesioci temiu ^^
konan: aha -_-
hidan: wieci mogie sie dioloczyci?(jakby co tu pisze dołoczyć xd)
pein:tak
konan:-_-niech ci będzie
pein: czy wy tez dopiero teraz zauwazyliście ze jest już dużo dzieci ?o_0
porozglądałam się i naprawdę było już mnóstwo dzieci
Konan: omg xd
hidan: ;/
nagle przytulił się do mnie jakiś chłopak z piłką do koszykówki na głowie
tobi: ratunku!itachi-san chce mnie zabić! ;_;
pein: kto niby?!
chłopak wskazał palcem na chłopaka z wielkim lizakiem na włosach
itachi: Zabiję cie za to!
konan: e... uspokój się... proszę
powiedziałam trochę przestraszona wyglądał na wściekłego i to naprawdę
itachi: dajcie mi go zabić!pozałuje tego!
tobi: tobi przeprasza!tobi is good boy!
konan: co ci niby zrobił? -_-
itachi: zobacz tylko!
pokazał na lizaka we włosach
itachi: przykleił mi do włosów lizaka i nie mogę go odczepić!
pein: aha...
itachi: a kim wy jesteście? bo ja itachi a tobi ten z piłką na głowie to mój kuzyn i załuję tego ;_;
tobi: ej! przecież tobi is good boy
itachi: zamknij się!
pein: dobrze...wiec ja jestem pein ta niebieskawłosa to konan a ten siwy to hidan
konan: miło mi was poznać ^^
itachi: mi też
pein: ej mam pytanie chcecie dołączyć do naszej organizacji? ^^
tobi: tobi is good boy tobi się zgadzać
itachi: okej
pein: dobra to trochę się dziś pozbierało osób ^^
hidan: nio ^^
itachi: ej a ta organizacja ma już swoją nazwe?
pein:e...nie :/
konan:to trzeba wymyślić
hidan: tio mozie niesmieltelni
reszta:NiE mówimy o tobie!
hidan:;_;
itachi:moze łasice? :3
pein:nie
konan:kwiatuszki?
pein:za słodkie -_-
tobi:good boy
reszta:niet!
?:a może akatsuki
odwróciłam się a to był sasori dziwny chłopak który się bawi lalkami
pein:nawet dobre a kto to powiedział?
sasori:ja
pein:a skąd miałeś taki pomysł?
sasori:bo jsteście taczy brzaskliwi ze az słychać waz z drugiego kąta sali nie da sie nawet skupić
itachi:aha...
pain:ej a chcesz dołączyć do akatsuki?
sasori:spoko i tak nic nie mam do roboty
konan:no nie -_-
pain:coś nie pasuje?
konan:ja go nie lubie:/
sasori:a dlaczego :<
konan:bo jesteś dziwny
sasori:zaraz ci łeb wyrwe
Shisen:SASori!do konta!
sasori:za co?
Shisen: za słownictwo
sasori:>.< juz ide...:(
Konan: hehe
pein: co się smiejesz przeciez on jest juz w akatsuki
konan to ja odwalam z tej organizacji nie bedziecie mieli juz dziewczyny w akatsuki
pein: no i?
itachi:znajdziemy nową
hidan:i tio ładniejsią odi ciebie i bedzie bliondinką
konan: okej zostaje >.<
pein:^^*dumny z siebie*
hidan:alie i tiak hcie blondinke i tio ładniejsią od niej
pein:okej
konan:czuje się być nie potrzebna ;_;
akatsuki:ignoruje ją
konan: no dziękuje ze mnie lubicie! >.<
Shisen:dobra sasori juz mozesz wyjść
sasori: yey wolność ^^
tobi: tobi myśleć ze akatsuki potrzebuje znaku rozpoznawczego tobi is good boy
pain:no tobi ma racje
itachi: czerwona chmurka ^^
konan: na białym tle :3
sasori: nie lepiej czerwona chmurka z białym obramowaniem na czarnym tle
pein: sasori jesteś geniuszem !
akatsuki(oprócz konan):klaszczą
sasori:*dumny z siebie*
konan:*wali sasoriego w czułe miejsce*
sasori:*pada na kolana z bólu*
konan:*dumna z siebie*
no i kazdy poszedł robić swoje rzeczy ja rysowałam sasori bawił sie lalkami(dziwak) pein mówił wszystkim ze jest bogiem hidan modlił sie i wymachiwał kosą ze az zranił z 7 osób itachi słuchał muzyki z mp3 tobi mówił tobi is good boy wszyscy tak spędzali czas dopuki nie odebrali nasz rodzice